wtorek, 22 października 2013

FashionPhilosophy Fashion Week Poland 1st. Day!


Postanowiłem w końcu zabrać się za napisanie relacji z tegorocznej 9. już edycji FashionPhilosophy Fashion Week Poland.

Co mogę powiedzieć i jak powinienem określić swoje odczucia tuż po powrocie z Łodzi?

Z jednej strony czuję, że była to edycja gdzie mogliśmy zobaczyć kolekcje projektantów, którzy w racjonalny i uzasadniony sposób podeszli do kolekcji na wiosnę i lato 2014. Są jednak tacy, którzy nie do końca chyba zdali sobie sprawę z tego, że moda to nie tylko sztuka, ale i biznes. Należę do grona osób, które stąpają twardo po ziemi, a co za tym idzie - w odniesieniu do Designer Avenue - cenię sobie kreatywność, praktyczność ubioru, dobór tkanin i jakość wykonania. 

Do rzeczy, w czwartkowe popołudnie tuż po zameldowaniu się w Boutique Hotel I z Podlińskim postanowiliśmy udać się na pokazy Alei Projektantów.


LABEL2

Przyznam, że po marce, która powstała w Mediolanie, czyli jednej z kilku stolic mody spodziewałem się czegoś bardziej zaawansowanego.
W kolekcji widzimy geometryczne i ovesize'owe formy. Dominują czernie, biele, róże i błękity. Projektanci w kolekcji przemieszczają się  przez nieco futurystyczne formy, aż do prostych zahaczających o minimalistyczny styl kształtów. Wykorzystane materiały to przede wszystkim gotowana wełna, bawełna, neopren czy nylon.
Geometria i symetria zdominowały kolekcję, która wydaje się być bezpieczną. Projektanci proponują również futurystyczne maski przypominające te z filmowych horrorów. Swoją drogą, to nie jedyne maski, które zobaczyliśmy na wybiegu Alei Projektantów.

fot. 9. FashionPhilosophy Fashion Week Poland, fot. Lukasz Szelag/Moda Forte











SOWIK MATYGA


W czwartkowe po południe zobaczyliśmy rownież kolekcję, która została nagrodzona nagrodą magazynu ELLE w kategorii "Odkrycie ELLE". Serdecznie gratuluję duetowi, ponieważ jak na debiut w Alei Projektantów, dwie zdolne studentki ASP wyszły poza kanony designu, proponując kolekcję ready to wear w oparciu o kosmiczne inspiracje. Skomplikowane nadruki czy pojedyńcze projekty nawiązują do kosmologii samej w sobie. Mimo, tego że kolekcja utrzymana jest w ciemnej kolorystyczne zastosowany zabieg jakim jest włączenie koloru niebieskiego i błękitnego nie burzy koncepcji kolekcji. Jest wyjątkowo spójna. Połączenia skóry, bawełny, siatki, pianki i metalicznego sztucznego i sztywnego materiału odbywają się łagodne i estetycznie. Dominują bluzy, spodenki, spodnie, szorty  i specyficzne rozkloszowane spódnice za kolano. Dodatkowym atutem kolekcji są akcesoria  w formie skórzanych topów, puszorków oraz małych poszetek na pasku.

fot. 9. FashionPhilosophy Fashion Week Poland, fot. Lukasz Szelag/Moda Forte











MALGRAU


Największym zaskoczeniem czwartkowych pokazów, był MALGRAU. Przyznam szczerze, że o marce prędzej nie słyszałem i poszedłem z wrodzonej ciekawości. Nie żałuję. Projektantka, z którą zamieniłem kilka słów w Strefie Projektanta tuż po pokazie to osoba, która zna się na rzeczy. O każdym projekcie  z osobna można było dywagować godzinami, znała każdy szew i strukturę materiału. To bardzo dobrze, bo znaczy to tyle, iż kolekcja nie jest wypadkową pomysłów i ścinków, a solidnie przygotowanym materiałem, który mam nadzieję odniesie sukces. Kolekcja oparta jest na basicowym duchu, ale pisząc basic nie mam na myśli taniej bawełny i t-shirtów. To kolekcja, której odbiorczynie to kobiety silne, odważne, zdystansowane i lubiące wygodę w połączeniu z nutą eleganckiego szyku. Projektantka użyła połączenia bawełny i wełny - np. ręcznie robione swetry na drutach - z tkaninami pochodzenia sztucznego w metalicznych kolorach. Łączy je bardzo umiejętnie  i zauważyć mogliśmy to w ostatniej zamykającej pokaz sylwetce - połączenie bluzki z białej bawełny z prostą rozkloszowaną  metaliczną spódnicą maxi.
Kolekcja jest w pełni ready to wear, czyli nie powstydzimy się naszego outfitu w żadnej sytuacji.
W kolekcji można zobaczyć rowież inne połączenia, które świetnie prezentowały się w całych zestawieniach, np. kontrastujące ze sobą faktury, skórzana spódniczak z wełnianym " włochatym" swetrem, lub proste i gładkie góry połączone ze spódnicami w niebieskie wzory. Myślę, że potencjalne klientki mogą spokojnie zaufać autorce kolekcji i wybrać jej total looki wzbogacone o puchowe płaszcze i kamizelki.

fot. 9. FashionPhilosophy Fashion Week Poland, fot. Lukasz Szelag/Moda Forte












KĘDZIOREK



Aby napisać moją opinię na temat pokazu Joanny Kędziorek byłem zmuszony przypomniec sobie poprzednie kolekcje. Mimo, że Kędziorek sygnuje swoją marką aż cztery kolekcje rocznie, ta wydaje się być nieco inna. Pierwsze skojarzenie jakie przyszło mi do głowy po pokazie to " nowoczesna amiszka". Dobór materiałów i kontrukcje wywołują u mnie skojarzenia związane z Amiszami. Pudełkowe formy, ciężkie materiały połączone z lekkimi tkaninami zasłaniające jak największe partie ciała w tym nawet głowę, tutaj za pomocą czarnych czepków. Na początku zobaczyliśmy gruby ciemny denim, który został przełamany w dalszej części pokazu lekkimi i zwiewnymi materiałami pochodzenia lnianego i bawełnianego z z przepasanymi drapowanymi tkaniami i opalizującymi płaszczami.
Kolorystyka oscylowałą między odcieniami koloru niebieskiego, bielami, czerniami, szarościami, niebieskim odcieniem denimu, beżami  oraz odcieniami brązu i grafitu.

fot. 9. FashionPhilosophy Fashion Week Poland, fot. Lukasz Szelag/Moda Forte











le GIA


Pokaz dość odważny w aranżacji. Tylko tyle jestem w stanie sobie przypomnieć nie podglądając zdjęć projektów. Moim skromnym zdaniem motyw Japonii odzwierciedlony w wyszywanym logo na czarnej satywnie idealnie nawiązuje do kraju kwitnącej wiśnii. Zaś czerwona suknia z trenem jest raczej nieudolną próbą wzbudzenia zainteresowania kolekcją. Poza zastosowanymi koronkami materiały raczej nie nawiązywały do wysokiej jakości, z jakiej znamy markę - produkcja torebek z czarnej skóry wykończanej złotymi elemenetami. Torebki również zostały pokazane. Nie jestem przekonany czy le GIA przekona do swojej wizji na nadchodzącą wiosnę i lato klientów polskiego rynku. Obawiam się, że zbyt duże podobieństwo, które zostało później przytoczone do londyńskiego KTZ sprawi, że marka odniesie sukces w nadchodzącym sezonie.
Show jakie miało miejsce podczas zakończenia pokazu z modelką o montrualnej fryzurze przykuło uwagę oglądających ale czy, aby na pewno chodzi tylko o show?

Co Wy myślicie na temat tej kolekcji?

fot: 9. FashionPhilosophy Fashion Week Poland, fot. Lukasz Szelag/Moda Forte











Marta Wachholz - Biczuja


Inspiracja kolekcji jest tak jasna jak bawełna wykorzystywana przy produkcji męskiej koszuli.
Projektantka inspirację wzięła sobie bardzo głęboko do swojego serca. Jednogłośnie pokazuje męski styl w damskim wydaniu. Jak jej to wyszło? Moim zdaniem, za bardzo wzięła sobie inspirację za motyw przewodni. Wszędobylska koszulowa bawełna jest głównym materiałem, z którego powstały projekty. Począwszy od koszulki męskiej w damskim oversize'owym wydaniu aż po szerokiem krótkie spodnie z tej samej tkaniny.
Obawiam się, że kolekcja nie zostanie okrzyknięta "sprzedażową kolekcją roku".

fot: 9. FashionPhilosophy Fashion Week Poland, fot. Lukasz Szelag/Moda Forte












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz